15 października 2013

O czym i dlaczego?

Dziś mija trzeci tydzień od mojego przyjazdu do Dubrownika. Zdążyłem już dokładnie poznać miasto, poniekąd też i jego okolice. Wszystko zgodnie z przewidywaniami - pogoda wyśmienita, stare miasto jak     z obrazka, smak i aromat lokalnych win nie do podrobienia. A jednak coś mnie zaskoczyło...

Do tej pory sądziłem, że to o czym czytałem w wielu historycznych książkach i reportażach podróżniczych to zamknięty rozdział. Myślę tu oczywiście o wojnie i rozpadzie Jugosławii. Konflikt zbrojny zakończony - to fakt, lecz jego ślady są na każdym kroku. Oczywiście trzeba ich poszukać, ale nie kosztuje to wiele wysiłku. Wystarczy tylko odłączyć się od grupy turystów ślepo podążających za przewodnikiem ,a to na co można natrafić robi wrażenie. Uczucia, które temu towarzyszą potęguje dodatkowo świadomość, że zaledwie kilkanaście lat temu był to obszar krwawej, bratobójczej walki. Całość dopełnia nienawiść Chorwatów do Serbów (i odwrotnie). Daje się tu wyczuć  "duchotę" i napięcie między narodami.
Postanowiłem, iż w formie bloga podzielę się z Wami bałkańskim doświadczeniem . Dla mnie, będzie to również swego rodzaju pamiątka z pobytu w rejonie, o którym od lat marzyłem.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz